Data wizyty niedziela, 9 Sierpień 2015, 19:30Data dodania11.08.2015 0:38:12
AutorKalasancjusz
W Pizzy Hut w Bielanach Wrocławskim byłem już nie pierwszy raz. Po wejściu zostaliśmy przywitani przez obsługę Restauracji i zaprowadzeni do stolika. Ze względu na porę wieczorową zamówiliśmy na kolację makarony - makaron kokardki z sosem pomidorowym i kawałkami kurczaka oraz spaghetti bolognese. Niestety oba dania nie wyglądały zachęcająco, a w szczególności spaghetti. Obsługa w restauracji była dość leniwa i trzeba było długo czekać. W porównaniu z poprzednimi wizytami można było zauważyć bardzo małe zainteresowanie klientem. Lokal jest przestronny i czysty. Ceny nie są zbytnio wygórowane, jednak wyższe niż w innych pizzeriach. Niestety z przykrością stwierdzam, że makaronów nikomu bym w tej restauracji nie polecał.
Data wizyty niedziela, 9 Sierpień 2015, 20:00Data dodania10.08.2015 15:33:33
AutorJakub Sowiński
W Pizzy Hut na Bielanach nie byłem po raz pierwszy. Zawsze zamawiałem pizze, które można uznać za smaczne. Generalnie człowiek zdaje sobie sprawę, że do takiego lokalu nie chodzi się na makaron, tylko na pizzę, ale był niedzielny wieczór, a ja w drodze. Oczywiście nie liczyłem na wyśmienitą pastę, ale przynajmniej przyzwoitą.
To co otrzymałem, przerosło wszelkie moje dotychczasowe doświadczenia ze sknoconą kuchnią włoską. Zamiast, długich, nie do końca miękkich nitek, dostałem rozgotowany, posiekany na kawałki (2-3 cm) makaron. A całość skąpana w absolutnie tłustym i śmierdzącym sosie.
Kiedy zwróciłem uwagę pani kelnerce, ta stwierdziła, że wszytko jest zgodne z wewnętrznymi procedurami. Nawet nie była łaskawa zabrać talerza, który jeszcze przez kilka minut (siedziałem nie sam) śmierdział mi pod nosem.